Od ostatnich kilku lat jesteśmy atakowani przez media komunikatami o umierającej matce Ziemi. Za sprawą różnych gremiów narzuca się nam rozwiązania, które mają się okazać ekologiczne. Tym samym pozwolą one naszej planecie na przedłużenie sobie życia oraz zaoszczędzą dla nas sporą ilość gotówki. Z pewnością naprawdę przemówić do ludzi jest w stanie ten drugi argument. Z tej przyczyny coraz częściej na dachach domów montuje się baterie słoneczne.
Początkiem popularyzacji baterii słonecznych było odkrycie możliwości zamiany energii słonecznej na prąd. Odbywa się to za pomocą specjalnych ekranów, które umieszczane są głównie na dachach budynków. Te utrzymane są w tonacji ciemnej, co sprawia, że skupiają na sobie jeszcze większą ilość energii słonecznej. Odebrane promienie słoneczne wytwarzają ciepło, które za pomocą specjalnych kondensatorów przetwarzane jest w energię elektryczną.
Okazało się jednak, że technologię wykorzystywaną przez baterie słoneczne można zastosować w jeszcze jednym celu. Gdy użyjemy urządzenia, które nazywają się kolektory słoneczne, możemy zamienić energię słoneczną także na ciepło. To spokojnie może posłużyć do podgrzania wody w domu, wody w basenie, wspomagania systemu ogrzewania, czy nawet chłodzenia budynków. Dzięki temu nasz dom stanie się bardziej autonomiczny i samowystarczalny.
Oczywiście cena zarówno pierwszego, jak i drugiego rozwiązania nie jest najtańsza. Jednak już po kilku latach okazuje się, że wykorzystanie zielonego źródła energii potrafi się zwrócić. Znacznie maleje bowiem poziom energii elektrycznej pobieranej przez dom z sieci, czy spadają koszty ogrzewania budynków zimą. Z racji na oszczędności sporego rzędu, coraz częściej na dachach domów zobaczyć można ciemne urządzenia. Są to albo baterie słoneczne, albo kolektory słoneczne.
Częste wykorzystanie odnawialnych źródeł energii jest niezwykle ciekawe. Udaje się bowiem upiec dwie pieczenie na jednym ruszcie. Z pozostałej w kieszeni gotówki cieszyć się mogą właściciele domów i ich rodziny oraz zadowoleni są także ekolodzy.